KONFERENCJA – 6 sierpnia

Słuchanie dla współczesnego człowieka jest postawą, coraz trudniejszą do przyjęcia. Wolimy mówić, mówić i mówić, tak głośno i dobitnie, aby to inni na pewno nas słyszeli i słuchali, mamy przecież tyle mądrych i ciekawych rzeczy do powiedzenia! Tym czasem zapominamy o odpowiedzialności za nasze słowa, które raz wypowiedziane rodzą owoce dobre lub złe. Swoją fałszywą opinią, plotką lub kłamstwem możemy złamać komuś życie, zranić i to bardziej boleśnie, niż wymierzając cios zaciśniętą pięścią. Możemy też innych pocieszyć, podtrzymać na duchu, doradzić, dać komuś nadzieję i w ten sposób być wsparciem w trudnych momentach. Wszystko tak naprawdę zależy od tego jakie jest źródło z którego czerpiemy, kto jest inspiracją i natchnieniem naszego życia!

W dzisiejszej konferencji podejmiemy próbę odpowiedzi na pytania KTO jest przewodnikiem na drogach życia człowieka wierzącego, ale także kto nim może być dla ludzi poszukujących, wątpiących i żyjących z dala od wspólnoty Kościoła? Kogo słuchamy? Kto ma decydujący wpływ na to jacy jesteśmy? Od kogo uczymy się odpowiedzialności za wypowiadane słowa? I wreszcie jaka jest nasza postawa wobec Boga, który do nas mówi?

Pan Bóg jest obecny w swoim Słowie, które od momentu stworzenia świata i człowieka nieustannie wzywa nas do poszukiwania Prawdy i sensu istnienia. Celebrując we wspólnocie Ludu Bożego Ofiarę Mszy świętej, nie możemy być tylko jej biernymi uczestnikami. Liturgia Słowa, która jest integralną częścią Eucharystii wymaga od każdego zaangażowania i zajęcia odpowiedniej postawy wobec świętych tajemnic naszej wiary i majestatu Pana, który obwieszcza nam swoją wolę.

Główną część Liturgii Słowa stanowią czytania wzięte z Pisma Świętego a także śpiewy wykonywane między nimi, psalm responsoryjny i aklamacja przed Ewangelią. Natomiast homilia, wyznanie wiary i modlitwa powszechna są rozwinięciem i zakończeniem tej części Mszy Świętej. W czytaniach biblijnych, które wyjaśnia homilia, Pan Bóg przemawia do nas, objawia nam misterium zbawienia i odkupienia, a także dostarcza wiernym duchowego pokarmu. W swoim Słowie sam Chrystus staje się obecnym pośród nas. Zgromadzenie liturgiczne przyswaja sobie Boże słowo w milczeniu i poprzez śpiewy, oraz przyłącza się do niego poprzez wyznanie wiary, a nakarmione tym słowem zanosi modlitwę powszechną w potrzebach Kościoła świętego i za zbawienie całego świata.

Liturgię Słowa należy celebrować tak, aby sprzyjała ona medytacji i refleksji. Unikać należy jakiegokolwiek pośpiechu i zachowań, które mogłyby zakłócić atmosferę skupienia. Można zachować krótkie chwile milczenia, w których wierni pod wpływem Ducha Świętego mogliby przyjąć Słowo całym sercem i przygotować na nie odpowiedź przez modlitwę. Uczynić to można przed rozpoczęciem Liturgii Słowa, po pierwszym i drugim czytaniu oraz należy po homilii. Kościół w czytaniach zastawia dla wiernych stół Słowa Bożego i otwiera skarbiec Biblii, ukazując jedność Starego i Nowego Testamentu i historię dziejów zbawienia. Warto zauważyć i docenić obfitość tego stołu!

Reforma posoborowa sprawiła, że pierwszy raz w dziejach niedziele i uroczystości otrzymały trzyletni cykl czytań: Rok A, B i C ,a każdy okres liturgiczny posiada codzienne własne czytania. Okres zwykły natomiast posiada pierwsze czytanie w cyklu dwuletnim, dodać należy jeszcze czytania przeznaczone na wspomnienia świętych, Msze żałobne, obrzędowe i Msze w rożnych potrzebach. W naszym polskim wydaniu Lekcjonarz mszalny, który kiedyś zawierał się w jednym, rozrósł się do siedmiu tomów i właśnie tą księgą liturgiczną należy posługiwać się podczas Mszy Świętej. Ubogacenie to nie polega jednak tylko na ilości czytanych fragmentów biblijnych, ale ukazuje ścisłe powiązanie Starego i Nowego Testamentu stanowiącego Objawienie, którego autorem jest sam Pan Bóg. Ważnym aspektem jest wymiar teologiczny czytań, ukazujący treści Nowego jako wypełnienie zapowiedzi Starego Przymierza i jedność planu zbawienia, które dokonało się w tajemnicy Męki Śmierci i Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Należy w tym miejscu zdecydowanie podkreślić, że czytań biblijnych i psalmu responso- ryjnego nie wolno zastępować innymi tekstami nawet gdyby wydawały się piękne i swoją treścią „pasowały” do przeżywanego okresu liturgicznego!

Św. Paweł Apostoł w liście do Rzymian napisał „ Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś co się słyszy, jest słowo Chrystusa” (Rz 10,17). Pomni tych słów z należytą czcią i szacunkiem mamy celebrować nasze spotkanie z Chrystusem, który jest źródłem naszej wiary, źródłem jedynej prawdy o człowieku i historii jego życia.

Miejscem z którego głosi się Słowo Boże jest ambona! Powinna być ona na stałe umieszczona w prezbiterium tak, aby wypełniający posługę słowa i funkcje liturgiczne byli dobrze widoczni i słyszani przez uczestników Mszy świętej. Funkcję lektora i psałterzysty, powinny wykonywać osoby dorosłe odpowiednio do tego przygotowane poprzez formację duchową i liturgiczną. Często słyszy się opinie, że „ja nie mam co robić w kościele”, a może właśnie w ten sposób angażując się w życie liturgiczne swojej parafii możesz odnaleźć swoje miejsce w Kościele i swoim talentem służyć Bogu i ludziom. W naszej Diecezji od wielu lat działa Diecezjalna Szkoła Liturgiczna, która przygotowuje do pełnienia tych funkcji. Pamiętać jednak należy, że lektor i psałterzysta nie czyta i nie śpiewa podczas Mszy świętej po to, aby się pokazać, ale bierze udział w świętych czynnościach i jest narzędziem w ręku Boga! Ten kto czyta teksty biblijne po każdym czytaniu wypowiada aklamację oddającą część Słowu Bożemu przyjętemu z wiarą i wdzięcznym sercem, warto je w tym miejscu przypomnieć: Oto Słowo Boże!, na którą wierni odpowiadają Bogu niech będą dzięki! Natomiast po odczytaniu Ewangelii diakon albo kapłan mówi: Oto Słowo Pańskie! odpowiedzią są słowa Chwała Tobie Chryste! Wydaje się to oczywiste, jednak praktyka duszpasterska mówi nam, że często wierni szczególnie podczas Mszy ślubnych i pogrzebowych mają z tymi odpowiedziami ogromny kłopot.

Aklamację przed Ewangelią, intonuje kantor lub schola z innego miejsca niż ambona, wszyscy stojąc włączają się w śpiew Alleluja, zaś w okresie Wielkiego Postu „Chwała Tobie Słowo Boże”, lub „Chwała Tobie Królu Wieków”. Aklamacja stanowi oddzielny obrzęd i jest radosnym śpiewem wspólnoty skierowanym do Pana . Po jej odśpiewaniu wszyscy zwracają się w stronę ambony, aby okazać szczególną cześć dla Ewangelii Chrystusa, której odczytanie jest centralnym momentem Liturgii Słowa. Ewangelię uroczyście proklamuje diakon lub kapłan wypełniając posługę przyjętych święceń. Słowo proklamacja używane w dokumentach kościoła jest tu najbardziej odpowiednie. Oznacza ono uroczyste głoszenie Słowa Bożego. Czytający Ewangelię po pozdrowieniu wiernych, kreśli znak krzyża na księdze i gdy czyni znak krzyża na czole, ustach i piersiach mówi Słowa Ewangelii według świętego N., wszyscy zgromadzeni czynią podobnie wypowiadając aklamację „Chwała Tobie Panie” Po odczytaniu Ewangelii nie unosi się Ewangelia- rza i nie ma potrzeby ukazywać go wiernym, ponieważ Słowo Boże zostało wygłoszone i żyje w sercach ludzi. Jeśli Mszy Świętej przewodniczy Biskup, diakon zanosi mu księgę do ucałowania a podczas uroczystych celebracji Biskup zależnie od uznania błogosławi lud księgą Ewangelii.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że jest jedna Ewangelia, którą zgodnie z nakazem Chrystusa głosi Kościół, spisana według czterech ewangelistów: św. Mateusza, św. Marka, św. Łukasza, i św. Jana. Zawarte są one w Kanonie Pisma Świętego zatwierdzonym przez Magisterium Kościoła, które stoi na straży czystości depozytu wiary. Każde tłumaczenie ksiąg Pisma Świętego na języki narodowe musi być zatwierdzone przez odpowiednie władze kościelne do tego powołane.

Homilię, której zadaniem jest przybliżenie niektórych aspektów przeczytanego Słowa Bożego, w odniesieniu do konkretnej sytuacji życiowej słuchaczy głosi biskup, kapłan lub diakon. Pod żadnym pozorem nie może tego robić osoba świecka, nawet bardzo dobrze wykształcona! Głoszący nie powinien nigdy zapominać, że przemawia podczas liturgii, czyli świętego obrzędu naznaczonego obecnością Boga, w klimacie modlitwy zgromadzonej wspólnoty. Świadomość kapłana, iż podczas Liturgii Słowa działa w imieniu samego Chrystusa uczy wyjątkowej odpowiedzialności za głoszone słowo! Ma zatem głosić naukę Chrystusa, a nie swoją. Istnieje ogromna pokusa przypodobania się wiernym, błyszczenia ludzkim słowem, talentem oratorskim, a co za tym idzie pomijania trudnych wymagań ewangelicznych, wzywających do zerwania z grzechem i prawdziwego nawrócenia. Przemawiający kapłan powinien zawsze pamiętać, że zwraca się do ludzi żyjących w świecie, który coraz bardziej naznaczony jest duchowym zamętem dotyczącym prawd wiary i życia Kościoła! Współczesny świat poprzez media, a także opinie kreowane głośno przez ludzi niewierzących, narzuca swoiste rozumienie religii, wiary i Kościoła. Dlatego tak bardzo potrzeba dziś kapłanów odważnie głoszących Ewangelię nie tylko słowem, ale całym swoim życiem! W homilii kapłan nie może szukać kompromisu ze światem, bo Chrystus tego nie czynił! Wierni oczekują jasnego przekazu dotyczącego, także norm moralnych i konkretnych postaw życiowych, których fundamentem jest Słowo Boże. Doskonałą diagnozę obecnej sytuacji w Kościele, także w kontekście głoszenia Słowa postawił kardynał Robert Sarah, zawarł ją w książce „Wieczór się zbliża i dzień już się chyli”

„Nie lękajmy się! Czyż ludzkości można ofiarować wspanialszy prezent niż prawda Ewangelii? Z pewnością Jezus jest wymagający. Tak, pójście za Nim wymaga niesienia swojego Krzyża każdego dnia! Pokusa tchórzostwa kryje się wszędzie. Czyha szczególnie na pasterzy. Nauczanie Jezusa wydaje się zbyt twarde. Iluż spośród nas jest kuszonych myśleniem: „Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać? (J 6,60). Pan zwraca się do tych, których wybrał, do nas, księży i biskupów, i znów zadaje pytanie: „Czyż i wy chcecie odejść?”(J 6,67). Patrzy nam prosto w oczy i pyta każdego z nas: czy Mnie opuścisz? Czy zrezygnujesz z nauczania całej pełni wiary? Czy starczy ci odwagi, by głosić moją rzeczywistą obecność w Eucharystii? Czy starczy ci odwagi, by wzywać młodych do życia konsekrowanego? Czy starczy ci męstwa, by mówić, że bez regularnej spowiedzi sakramentalna Komunia może stracić sens? Czy starczy ci śmiałości, by przypominać prawdę o nierozerwalności małżeństwa? Czy będziesz miał w sobie dość miłości, by to czynić nawet wobec tych, którzy mogą ci to wypominać? Czy starczy ci odwagi, by łagodnie nakłaniać rozwiedzionych, żyjących w nowych związkach, do przemiany życia? Czy wolisz sukces, czy chcesz pójść za Mną? Oby Bóg sprawił, byśmy razem ze świętym Piotrem odpowiedzieli Mu, pełni miłości i pokory: „Panie do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia Wiecznego”.

Odpowiedzią na usłyszane Słowo Boże jest wyznanie wiary, które wszyscy zgromadzeni wypowiadają w postawie stojącej. Można je recytować lub śpiewać szczególnie, w większe uroczystości. Na słowa : „I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem” wszyscy głęboko się pochylają. Zachowujemy tradycyjną formę wyznania wiary w niedziele i uroczystości.

Następnie przewodniczący celebracji z miejsca przewodniczenia krótką zachętą rozpoczyna modlitwę powszechną również on wypowiada modlitwę na jej zakończenie. Odczytywanie wezwań tej modlitwy należy do diakona, lub wiernego świeckiego. Dlatego też, często nazywamy ją modlitwą wiernych. Przedstawiane Panu Bogu prośby zazwyczaj obejmują potrzeby Kościoła, rządzących państwami, ludzi doświadczonych różnymi trudnościami, miejscową wspólnotę a nade wszystko zbawienie całego świata. Lud włącza się do modlitwy albo przez wspólne wezwanie wypowiadane po każdej intencji, albo modlitwę w milczeniu. Intencji tych powinno być od czterech do sześciu. Modlitwa powszechna zamykająca Liturgię Słowa ukazuje, jak wielkie jest pole do ewangelizacji, do jak wielu miejsc i do jak wielu ludzi trzeba dziś nieść światło Ewangelii, wyprasza także wszystkim uczestnikom Mszy Świętej duchową moc tak bardzo potrzebną do świadczenia swoim życiem o Chrystusie.

Spotkanie ze Słowem Bożym, dokonuje się w wielu miejscach i na różnych etapach życia człowieka. Skarbiec Pisma Świętego otwiera się przed każdym: wierzącym i nie wierzącym, wątpiącym i poszukującym. Pan Bóg z miłością mówi do każdego, pragnie dotknąć i uleczyć jego serce i skierować jego los ku prawdziwemu szczęściu już tu na ziemi i w wieczności. Aby usłyszeć co do nas mówi, trzeba nam zamilknąć i w ciszy kontemplować Jego Słowo, po to by je przyjąć i żyć nim na co dzień.

(Oglądana: 613, w tym oglądana dzisiaj: 1)
ks. Jerzy Przychodzeń